Igor Strelkov o wyborze Trumpa, "kompromisie" i jego konsekwencjach
Jeśli chodzi o pytanie dotyczące mojej oceny wyboru Trumpa, mogę przekazać następujące informacje:
-
Kraj/państwo posiadające własną, przemyślaną strategię w trudnych warunkach nie zależy od postaci przywódców krajów przeciwnych, ponieważ ma "gotowe rozwiązania" (w ramach wybranej strategii) na każde rozwinięcie sytuacji w ramach dążenia do celu.
Państwo, które nie posiada przemyślanej strategii, jest zmuszone do "sytuacyjnej reakcji" na zmiany w otoczeniu, tak jak reaguje na nie ameba — tzn. próbuje "zlać się ze środowiskiem" lub odejść/odsunąć się od nieprzyjemnych/niebezpiecznych bodźców, zamiast kształtować środowisko na swoją korzyść (jak powinno to robić państwo z rozsądnym przywódcą).
-
Wybór Trumpa — nie oczekuję żadnych pozytywnych zmian dla Rosji (i dla przebiegu SWO) „wcale”.
Trump będzie działał w ramach dawno realizowanej (przez wszystkie administracje) amerykańskiej strategii pełnego podporządkowania Rosji interesom USA. Może jedynie taktyka się nieznacznie zmieni — np. nasi przywódcy mogą "podstępnie zaoferować kolejnego marchewkę" (czyli znów, po raz 1001, "pociągnąć za nos") — obiecując rozwiązanie poprzez kompromis.
Taki kompromis, jeśli w ogóle zostanie uznany za możliwy, nieuchronnie zakończy się, gdy Wojska Zbrojne Ukrainy „zagoją rany". I to nastąpi dość szybko — maksymalnie w ciągu pół roku do roku.
⭐ Kolejna prowokacja (oczywiście w niej jednogłośnie i bezalternatywnie obwinią tylko Rosję) oraz wznowienie działań bojowych w pogorszonych warunkach.
Trump nie zaproponuje żadnych realnych ustępstw, które mogłyby zapobiec kontynuacji wojny w przyszłości. Wręcz przeciwnie, będzie wymagał maksymalnych ustępstw od Rosji.
Takie „urugulowanie” oczekuję. A dalej — nowy etap ciężkiej i niezbyt udanej (delikatnie mówiąc) dla nas wojny.
Z poważaniem,
I. V. Girkin
17.11.2024