Epistulae Hieronymi ad diversos

@fogarrach.bsky.social

Wpis 4

Paradoksy i inne inwektywy

 

Wybory są imprezą masową, a przy imprezach masowych straty muszą być, także we własnych szeregach. W tym jest rzeczy sedno, żeby były skalkulowane, a nie przypadkowe.

Aby zrobić coś dla Trzaskowskiego, nie muszę chodzić na X i kopać się z pisią hałastrą. Po „naszej stronie” jest wystarczająco dużo tyłków do skopania, a i tak mi się nie chce nogi podnosić.

Państwo świeckie nie jest państwem antyreligijnym, ani nawet ateistycznym. To jest areligijne państwo wszystkich obywateli.

Równość jest niemożliwa, ale to nie jest powód, żeby przestać o nią walczyć.

Obawiam się ludzi, którzy w zwykłej, pokojowej polityce wolą przegrać, niż iść na kompromis.

Odpowiedzialność zbiorowa to wynaturzenie sprawiedliwość i marzenie głupców.

Internetowi egalitaryści: głoszą tolerancję i równość, ale jak chcą poniżyć przeciwnika, to sugerują, że jest nieheteronormatywny.

Zastanawiam się nad ewolucją. A tak konkretnie, to zastanawiam się, kiedy wreszcie pisim wyewoluuje specjalny organ do wycia.

Jak się nie ma poczucia humoru, to trzeba bardzo uważać, bo można nie dostrzec własnej śmieszności.

Ktoś, kto uważa, że układ koalicyjny należy rozwalić przed wyborami prezydenckimi, a nie po ich wygraniu, jest głupkiem do kwadratu.

Nie ma tak dobrego dowcipu, żeby ktoś nie postanowił uczynić go bardziej śmiesznym.

Kiedy ktoś mi sugeruje (a sugeruje mi się to często), że coś jest „porażające”, to nie wiem, czy współczuć ludziom, których wszystko poraża, czy też im zazdrościć, że bez większego trudu z tego wychodzą.

fogarrach.bsky.social
fògarrach

@fogarrach.bsky.social

...nie tańczę...

Though forgiven, never forgotten.

El sueño de la razón produce monstruos/

Post reaction in Bluesky

*To be shown as a reaction, include article link in the post or add link card

Reactions from everyone (0)