Radio
Wynalazek nieocenionego Tesli ( przynajmniej według oficjalnych dokumentów ).
Dla części osób obecnie zapomniany, część nie wyobraża sobie dnia bez niego. Kiedyś główne źródło rozrywki i informacji ma już ponad 100 lat.
Początkowo spory mebel zmienił się nie do poznania. Obecnie jest wbudowywany do wszystkiego, a samodzielnie występuje we wszystkich kształtach, kolorach itd. Nie można też nie wspomnieć o odbiornikach cyfrowych, czy internetowych - sporo tego jest.
Większość jednak to proste odbiorniki FM, czasem tylko już wyposażane w odbiór fal długich. I na ogół to wystarczy do codziennego użytku.
Nudy nie ? Spokojnie - zaraz zrobi się ciekawiej.
Są jeszcze inne rodzaje odbiorników, często przenikających się możliwościami. I zapewniam, że są dużo ciekawsze.
- Radia globalne
- Skanery
- SDR-y
- Transcievery analogowe i cyfrowe na różne pasma
Radia globalne
Niby z wyglądu nic specjalnego - ot radyjko w którym producent zaszalał z ilością przycisków, pokręteł itd. Jednak wygląd może mylić...
Te konstrukcje odbierają dużo większe zakresy. Od nieco już zapomnianych fal długich 136khz ( wiecie, że Polskie radio nadal nadaje na 225kHz ! ) do komunikacji lotniczej "powyżej ogólnodostępnego pasma radiowego. Potrafią też pracować w wielu modulacjach - FM znają wszyscy, AM spora część, ale są jeszcze np. wstęgi (górna USB i dolna LSB) - tu weterani CB będą "w temacie". Często potrafią dekodować transmisje cyfrowe, czy telegrafie ( tak - te ciągi kresek i kropek ). Stroją się dokładniej niż zwykle odbiorniki, no i czułość tych konstrukcji jest nieporównywalna. Tam gdzie zwykłe radyjko nic nie usłyszy, tam one znajdą słabe fale i sygnały.
Bardzo dobrze sprawdzą się jako odbiorniki awaryjne na trudne czasy, a te mogą nadejść szybko. Wtedy pewność, że usłyszysz komunikat, czy ostrzeżenie bywa kluczowa.
Dlatego szczerze polecam każdemu pozyskanie takowego. Nie są drogie ( przeważnie )
No i mając takowe ustrojstwo można zobaczyć (usłyszeć raczej) jak żywym medium są fale radiowe - ile się tam dzieje. Bo kto by nie chciał posłuchać radia nadawanego w Wietnamie, czy innym zakątku świata, albo posłuchać komunikacji lotniczej ( Wieża, kontrola zbliżania, odloty, czy obsługa naziemna )
To co idziemy dalej ?
Skanery
Najprościej mówiąc to takie walkie-talkie, ale bez mozliwości nadawania, za to z piekielknie szybkim przeglądaniem częstotliwości. Tak wiem wszyscy teraz myślą o podsłuchiwaniu milicji czy innych służb, ale muszę was zmartwić - w większości przeszły one na szyfrowane emisje cyfrowe. Ale tu znów mamy lotnictwo, komunikacje morską, czy krótkofalowców - jest co słuchać.
Cenowo znowu bya różnie - od prostych konstrukcji za kilka stówek, do drogich zabawej za nerkę, czy dwie.
SDR
Rozwijając to “Software Defined Radio”
To stosunkowo nowy pomysł - jakiś czas temu mądrzy ludzie zauważyli, że jeden śmiesznie tani tuner tv do kompa po delikatnym zmodyfikowaniu potrafi słyszeć bardzo dużo. I tak się zaczęło
Pomysł jest prosty - podłączasz do kompa dongielek ( albo "powazniejsze ustrojstwo), czepiasz antenę i możesz słuchać w zasadzie całego sensownego spektrum - nawet więcej niż radia globalne. Oczywiście software udostępnia wszystkie modulacje, często dekodery do emisji cyfrowych itd. Można np. odbierać zdjęcia z balonów wysyłanych przez krótkofalowców itd. Wszystko zależy od oprogramowania. Ba - w sieci można także posłuchać sdrów, które udostępniają ich właścicieli - za darmo ot tak w przeglądarce.
Ale najlepsze, jest to, że w przeciwieństwie do klasycznego radia widzisz co się dzieje na pasmach wokoło. Daje to możliwość szybkiego "skakania" bo częstotliwościach, na których coś się dzieje.
Oczywiście zaczęto wbudowywać go do odbiorników i transceiverów, co zrobiło wielką różnicę - serio.
Niektóre nawet pozwalają na nadawanie ( oczywiście trzeba wiedzieć co i gdzie się nadaje, i czy wolno to robić.)
Czy warto sobie kupić ? Imho tak - znów - najpopularniejszy obecnie RTL-SDR nie jest drogi a słychać wiele i jest przednia zabawa... Oczywiście tu dochodzi sprawa anteny, ale to raczej dłuższy wywód - często SDRowi często wystarczy DKZW (długi kabel za oknem ;) )
A teraz najpoważniej...
Transceivery
Czyli wszelkiego rodzaju “walkie talkies” czy to przenośne, czy stacjonarne.
Począwszy od prostych PMR ( często nie traktowanych poważnie, a wbrew pozorom dające dużo zabawy i możliwości), przez CB ( dziś torchę już na uboczu, ale nadal żywe ), po sprzęt krótkofalarski ( no wiecie - te szalone dziadki rozwieszające metry kabla w ogródkach ), czy profesjonalny ( policja, straż, firmy).
Niektóre można używać bez specjalnych zabiegów (PMR,CB), niektóre wymagają zdania egzaminu i uzyskania licencji ( nie jest trudne ).
Kończąc na sprzęcie służb - tu już zasady zależą od konkretnej służby.
Tu znów rodzi się pytanie, czy warto ? I to jeszcze jak.
Porządna PMR-ka przyda się gdy telefony zawiodą, dzieci też mają z nimi przedną zabawę, na CB nadal są ludzie ( choć potrafią kląć jak szewcy ). Krótkofalarze zaś to naprawdę pozytywnie zakręcona grupa - czego oni nie wyprawiają.
I to narazie tyle. Sporo było co ? Pewnie udało mi się was uśpić 😉 A to tylko krótki wstęp, w którym pewnie wiele rzeczy pominąłem, sporo zapomniałem napisać itd.
W późniejszym czasie i jak będziecie chcieli pobawimy się już konkretnej i nieco szczegółowiej. Włącznie z konkretnymi urządzeniami.
Na razie to chyba tyle
73 dla was. ( To pewnie też wymagać będzie wyjaśnienia co ? 😆)